- my bloody world http://www.lunarvampire.pun.pl/index.php - miasto i wieś http://www.lunarvampire.pun.pl/viewforum.php?id=5 - Miasto . http://www.lunarvampire.pun.pl/viewtopic.php?id=7 |
Tori - 2011-03-26 22:58:54 |
ludzie pożałują . :fuckyou: |
Morphinne - 2011-03-26 23:08:13 |
no pewnie :tak: |
Tori - 2011-03-26 23:21:28 |
No więc . . . Opisujemy tu tylko polowania . Bez zbędnego spamu . |
Morphinne - 2011-03-26 23:37:14 |
'Morphinne szła pustą drogą. Nagle zobaczyła znajome światło . . to Vivienne . Jej anioł stróż w postaci kociej . Zobaczyła w dali Tori . Pobiegła do niej . ' cześć 'rzuciła od niechcenia' |
Tori - 2011-03-26 23:40:51 |
' Chciała już biec i rzucić się z zębami na ofiarę . Gdy miała wyskoczyć , zobaczyła znajomą twarz . |
Morphinne - 2011-03-26 23:43:47 |
Tori ? 'spojrzała na nią' 'co tu robisz ?' |
Tori - 2011-03-26 23:46:41 |
We własnej osobie . ' Widać było że ostatnimi czasy spoważniała . Jakby była smutna , z niewiadomego powodu . Na drugie pytanie nie odpowiedziała . |
Morphinne - 2011-03-26 23:48:54 |
nie poznałam cię 'odwróciła swe przenikliwe spojrzenie w kierunku gwiazd na niebie .' nie ma nikogo . . 'wzniosła się, chwyciła Tori za rękę' |
Tori - 2011-03-26 23:51:53 |
Morphinne . ' Szepnęła z cichym śmiechem unoszona przez nią . |
Morphinne - 2011-03-26 23:54:36 |
'delikatny uśmiech pojawił się na jej twarzy' ' spoglądała unoszona przez wiatr na miasto .' hmm . . ' zamyśliła się, po czym rzuciła się na przechodzącego człowieka niczym piorun' |
Tori - 2011-03-27 00:00:51 |
' Sama została chwilę w powietrzu . Po krótkiej chwili zeszła na ziemię . |
Morphinne - 2011-03-27 00:04:05 |
' Bacznie przyglądała się Tori' ja go znam 'szepnęła' |
Tori - 2011-03-27 00:06:49 |
' W tym momencie zaprzestała ataku zerkając pytającym wzrokiem . |
Morphinne - 2011-03-27 00:10:04 |
' w jej oczach pojawił sie smutek' 'powróciły wspomnienia' gdy się urodziłam 'szepnęła' ten człowiek zabił moją matkę 'spojrzała na mężczyznę z nienawiścią.' nie wybaczę mu tego 'powiedziała' ' w jej oczach rozpalił się gniew, po czym rzuciła się na ofiarę' |
Tori - 2011-03-27 00:11:24 |
' W tym momencie Królowa Vampirów zdążyła zaatakować kłami w szyję . |
Morphinne - 2011-03-27 00:12:46 |
'Morphinne zabiła mężczyznę w mgnieniu oka ' |
Tori - 2011-03-27 00:16:33 |
' Skinęła głową do człowieka obracając się i unosząc lekko fioletową , krótką sukienkę . |
Morphinne - 2011-03-27 00:19:11 |
'spojrzała na mężczyznę' 'ruszyła obok Tori' 'Vivienne tuż koło nich kroczyła' . . |
Tori - 2011-03-27 00:20:06 |
No więc . . . ' Zaśmiała się lekko przerywając ciszę . |
Morphinne - 2011-03-27 00:20:35 |
' spojrzała na Tori' |
Tori - 2011-03-27 00:22:51 |
Nie wysilasz się . o . O |
Morphinne - 2011-03-27 00:24:00 |
wiem x D bo po 23:00 już mi odbiera mózg x D |
Tori - 2011-03-27 00:31:13 |
Miejsca , czy jakoś tak . :gora: |
Morphinne - 2011-03-27 00:33:58 |
co .? x DD jakie Miejsca .? xP |
Tori - 2011-03-27 00:36:27 |
Ja już napisałam durniu ! ^^ |
Morphinne - 2011-03-27 00:37:58 |
nie rozumiem x DD |
Tori - 2011-03-27 00:39:32 |
Alexandra Sapin - 2011-03-27 00:47:10 |
Cisza otaczala wszystkich do okoła. Sprytem, nieczując ludzkiego strachu wywarzyla drzwi do licznej rodziny, rzucając się na najmlodsze dziecko, wstrzyknęla mu jad i wzięła pod swoją opiekę, nazywając Unexama, kąsalam wszystkich, a resztę ich cial ciągnęłam nad sobą do jaskini klanu, przynosząc ze sobą nową wychowankę, moją nową podopieczną, którą wychowalam, dając propozycję ofiarowania mocy przez królową, a ona wybrala... |
Tori - 2011-03-27 01:12:58 |
[ Królowa vampirów nigdy nie dawała mocy ot tak . obadała wzrokiem dziecko , przeszyła dzikim spojrzeniem . |
Alexandra Sapin - 2011-03-27 01:35:37 |
czując zapach ludzi, uświadomila królowej, że są niedaleko, oby zareagowała, pomyślałam |
Morphinne - 2011-03-27 01:37:58 |
'pociągnęła nosem' 'wyczuła intensywny zapach ludzi' |
Alexandra Sapin - 2011-03-27 01:41:15 |
'każdy chyba poczul tą krew, tez zew, to bylo coś cudownego, ale tylko dla osób, a nie skaly jaką jestem'- Idziemy polować królowo? |
Tori - 2011-03-27 01:41:24 |
' Tori czuła obecność . Dzięki drganiom ziemi czuła także to , że większość z nich uciekała . |
Alexandra Sapin - 2011-03-27 01:48:28 |
'patrząc z gotowością za Tori, czekała na rozkaz' - czy już czas? ' zapytalam, nie czekając na odpowiedz, niezbyt często byłam na polowaniu sama, bez wiernej kompanki Melodii, która polegla, oddając za mnie życie, nigdy nie zapomnę tego malego zwierzątka, choć nawet nie rozpakałam się na myśl o śmierci' |
Tori - 2011-03-27 01:54:18 |
' Skinęła głową znikając za rogiem . Nie zaprzestała ataku . |
Alexandra Sapin - 2011-03-27 01:58:54 |
Powoli zaczęła się skradać ' swoją wymyśloną taktyką' i nagle zauważyła, male dziecko, które płacze, bo zabili jej mamę. Na chwilę przystanęła, lecz wróciła do zmysłów i zaczęła przenosić ludzi w jedno wiejsce i ich unieruchamiać, tak, by pomóc Tori |
Tori - 2011-03-27 03:01:08 |
' Instynkt , a uczucia ? |
Alexandra Sapin - 2011-03-27 03:06:23 |
w gardle miałam słowa nie, przestań, to tylko male dziecko, ale nie mogłam zebrać się na odwagę , więc krzyknęłam, że wracam do klanu, bo się najadłam i zostawiłam ją samą z grupką ludzi ściśniętych ze sobą i nie potrafiących poruszać się, nic mnie nie obchodziło, chciałam być sama, nie wiem czemu, ale uciekłam na pobliską górkę, tak, że było mnie widać, ale nie było mnie słychać |
Tori - 2011-03-27 03:16:37 |
' Tori jedynie kucnęła i złapała dziewczynkę za rękę i przyłożyła ją do ust zostawiając po kilku sekundach bliznę . Dziecko nie umarło , jednak jak to zwykle straciło ponad połowę krwi . To dziwne , że mogło jeszcze żyć . Królowa vampirów ruszyła dalej , jednakże przestała . Jak to zwykle unieruchomieni ludzie pod rozkazem w umyśle Tori ruszyli do . . . [ niedługo zostanie stworzona oficjalna rezydencja rodu ] . . . A Tori za nimi . . |
Alexandra Sapin - 2011-04-03 14:45:05 |
zobaczyła starego, umierającego pana. Podeszłam do niego i zasyczałam, aby go przestraszyć. Potem się w niego wgryzłam i rzuciłam się na innych. |
Emily - 2011-04-17 11:22:14 |
' Do ataku dołączyła się Emily :D' po chwili niespodziewanie ktoś zaatakował mnie od tyłu... gdy się odwróciłam niespodziewanie uderzył mnie w głowe'. Zemdlałam. DO tej pory nie wiem kto to był... |
Alexandra Sapin - 2011-04-17 14:54:18 |
Odwróciła się i zobaczyła mężczyznę i nagle coś zaświtało mi w głowie, ale bez chwili zastanowienia ruszyłam ku niemu i siłą telepatii oraz telekinezy ogłuszyłam go nawet go nie dotykając. |
Emily - 2011-04-17 15:01:28 |
Mężczyzna zemdlał, gdy się obudził miał dociętą ręke i nic nie pamiętał... Ogarneło go przerażenie, ból i ogromny strach. Nie wiedział co się dzieje. |
Alexandra Sapin - 2011-04-17 15:05:27 |
( nie kierujemy innymi - to polecenia tori) |
Emily - 2011-04-17 15:19:51 |
-Tak. Ten mężczyzna jest podejrzany. Co teraz, nie wydaje Ci się to podejrzane? Może to wampir z ciemnej strony.- odparłam. |
Alexandra Sapin - 2011-04-17 15:27:08 |
- raczej nie, bo słyszę wyzaźnie jego myśli- odparłam i pomogłam Em wstać |
Emily - 2011-04-17 15:31:44 |
Zapomniałam ja też czytam myśli. |
Alexandra Sapin - 2011-04-17 15:38:41 |
jak ktoś jest wampirem to jest najpierw taki impuls, że przez chwilę nie da się odczytać, ale potem to znika- powiedzałam z głosem, który mówił - haha, jak można tego nie wiedzieć- ale sobie z niej nie drwiłam |
Emily - 2011-04-17 16:04:51 |
'Zgodziła się i pofrunęła za mgłą do rezydencji |
Alexandra Sapin - 2011-04-17 16:12:03 |
no to idziemy, o ile wiesz gdzie to jest ( w zakładce rezydencje )- powiedziała i tanecznym i szybkim krokiem podeszła do rezydencji |
Emily - 2011-04-18 15:35:25 |
Wyszłam z ogrodu i w fali wody przypłynęłam tu. W mieści musiałam zachowywać się tajemniczo jako, że nikt nie wie o istnieniu wampirów. Ubrana byłam w białą długą suknie i z białą różą w włosach. Siadłam na schodach i obserwowałam otoczenie sama nie wiem dlaczego tak zrobiłam, to była zagadka. Mój instynkt kazał mi wrócić do rezydencji ale ja nie ustąpiłam. Okazało się że instynktu trzeba słuchać. Niespodziewanie zaczął gonić mnie jakiś mężczyzna, biegłam bardzo szybko. Gdy dobiegłam do ogrodu rezydencji on zniknął. Nie wiedziałam o co w tym chodzi ale wiedziałam jedno, że to jest podejrzane. Szybko powiedziałam to królowej... |
Alexandra Sapin - 2011-04-19 19:29:42 |
wbiegła razem z Emily do lasu i zaczęła się skradać |
Emily - 2011-04-19 19:33:51 |
wbiegła do miasta i zachowywały się jak obcokrajowce |
Alexandra Sapin - 2011-04-19 19:36:29 |
Co robisz, ja mam zamiar polować- powiedziała, po czym wyskoczyła z krzaka i zaczęła się skradać w pobliżu czyjejś chaty, po czym gwałtownie się odwróciła i przyciągneła wszystkich do siebie, po czym ...( EM, dokończ, daję ci szanse) |
Morphinne - 2011-04-19 19:38:24 |
ja was wszędzie szukam .!! |
Emily - 2011-04-19 19:42:29 |
Zacisnęła pięści i powiedziała do Morph.. |
Alexandra Sapin - 2011-04-19 19:47:15 |
... Co?- zapytałam się Morph, po czym popatrzyłam się ze zdziwieniem. Nagle, jakby błękitne ramiona porwały mnie do góry i biała wstęga przepasła mnie u boku i w tej chwili nagle odzyskałam wszystkie uczucia, wspomnienia za życia i ze szczęścia aż podskoczyłam, ale potem skupiłam się na polowaniu. Skoczyłam na mężczyznę, starego, umierającego, bo nie jestem zla, ani nic z tych rzeczy, po czym ludzie zaczęli krzyczeć i chcieli uciec, ale nie mogli, po czym podeszłam do 1 z kobiet i przelazłam jej Unex i kazałam się jej nią zająć i powiedziałam, że za tydzień po nią wrócę. |
Emily - 2011-04-19 19:49:12 |
Pomagając w polowaniu zalałam miasto wodą aby ludzie nie mogli się wydostać i wydusiłam słowa: |
Morphinne - 2011-04-19 19:50:26 |
'uciekła do ogrodu' nie chciała żyć na ziemi, chciała uciec, chciała żeby jej nigdy nigdzie nie było' chciała . . najzwyczajniej w świecie umrzeć' straciła osobę z którą podzielała uczucia . 'nagle znikła' coś ją pochłonęło ' |
Alexandra Sapin - 2011-04-19 19:50:55 |
mamy dość krwi- udajmy się do miasta ( bez polowań) ja tam idę, zanim do końca nas zaleje. |
Emily - 2011-04-19 19:51:20 |
Wróciła do ogrodu, zostawiając polowanie. |
Meybelle - 2011-04-19 20:15:34 |
' Meybelle szła powolnym lecz stanowczym krokiem . Rozglądała się szukając zdobyczy . Lecz nikogo nie zauważyła . . . jej pies także wyglądał jakby szukał ofiary . W końcu doszła do małego domku ... Wyglądał znajomo . . .Lecz vampirzyca długo w chacie nie zawitała . Nie było tam nikogo kto by się nadawał na jej zdobycz . W końcu weszła a może lepiej powiedzieć wleciała na wielkie stare drzewo . Rozglądała się . . Gdy nagle zobaczyła wesołą kobietę schylającą się by zerwać kwiat ,, Ech ludzie tylko marnują czas " pomyślała Meybelle . Ześlizgnęła się po pniu i szybkim ruchem wbiła swe kły w szyję swej ofiary . Kobieta upadła na trawę . Meybelle jeszcze chwilę rozkoszawała się to chwilą . . Usłyszała kroki innych ludzi . . . szybko odleciała w mrok ' |
Emily - 2011-04-19 20:24:01 |
Powitała z serdecznością Mey ( skrót) i poszła z powrotem do ogrodu. |
Meybelle - 2011-04-23 19:00:18 |
Weszła na rynek i zobaczyła paradę . Ludzie byli przebranie niektórzy chodzili na szczudłach i rozdawali balony . |
Emily - 2011-04-24 16:50:16 |
'poszła za nią' |
Meybelle - 2011-04-24 16:53:03 |
Emily . . .Chodź do stajni ' przekazała wiadomość' |