słabo z tobą , słabo.
- raczej nie, bo słyszę wyzaźnie jego myśli- odparłam i pomogłam Em wstać
Offline
słabo z tobą , słabo.
jak ktoś jest wampirem to jest najpierw taki impuls, że przez chwilę nie da się odczytać, ale potem to znika- powiedzałam z głosem, który mówił - haha, jak można tego nie wiedzieć- ale sobie z niej nie drwiłam
- a może pójdziemy do ogrodu, bo to miejsce na polowania, a nie na pogaduszki - zaproponowałam i poszłam w stronę naszej rezydencji
Offline
słabo z tobą , słabo.
no to idziemy, o ile wiesz gdzie to jest ( w zakładce rezydencje )- powiedziała i tanecznym i szybkim krokiem podeszła do rezydencji
Offline
Wyszłam z ogrodu i w fali wody przypłynęłam tu. W mieści musiałam zachowywać się tajemniczo jako, że nikt nie wie o istnieniu wampirów. Ubrana byłam w białą długą suknie i z białą różą w włosach. Siadłam na schodach i obserwowałam otoczenie sama nie wiem dlaczego tak zrobiłam, to była zagadka. Mój instynkt kazał mi wrócić do rezydencji ale ja nie ustąpiłam. Okazało się że instynktu trzeba słuchać. Niespodziewanie zaczął gonić mnie jakiś mężczyzna, biegłam bardzo szybko. Gdy dobiegłam do ogrodu rezydencji on zniknął. Nie wiedziałam o co w tym chodzi ale wiedziałam jedno, że to jest podejrzane. Szybko powiedziałam to królowej...
Weszłam przez brame ogrodu i zostałam tam.
Ostatnio edytowany przez Emily (2011-04-18 15:37:32)
Offline
słabo z tobą , słabo.
wbiegła razem z Emily do lasu i zaczęła się skradać
- zwierzęta, czy ludzie- zapytała się
Offline
wbiegła do miasta i zachowywały się jak obcokrajowce
- hin han jou stunger tunde- mówiła zmyślając słowa.
Ludzie patrzyli na nich z przerażeniem i poszli
Offline
słabo z tobą , słabo.
Co robisz, ja mam zamiar polować- powiedziała, po czym wyskoczyła z krzaka i zaczęła się skradać w pobliżu czyjejś chaty, po czym gwałtownie się odwróciła i przyciągneła wszystkich do siebie, po czym ...( EM, dokończ, daję ci szanse)
Offline
ja was wszędzie szukam .!!
Alex . . siedząc w ogrodzie uświadomiłam sobie że mamy jak powiedziałaś jedno życie . !! skoro ja "umarłam" i jestem duchem to ty też nim jesteś na to wychodzi . .
Offline
Zacisnęła pięści i powiedziała do Morph..
- Czy na parwdę mam pozostać sama? chyba że podzielisz się sercem Morphinny- powiedziała skromnie obracając głowe, zaciskając pięści i zamykając oczy
Offline
słabo z tobą , słabo.
... Co?- zapytałam się Morph, po czym popatrzyłam się ze zdziwieniem. Nagle, jakby błękitne ramiona porwały mnie do góry i biała wstęga przepasła mnie u boku i w tej chwili nagle odzyskałam wszystkie uczucia, wspomnienia za życia i ze szczęścia aż podskoczyłam, ale potem skupiłam się na polowaniu. Skoczyłam na mężczyznę, starego, umierającego, bo nie jestem zla, ani nic z tych rzeczy, po czym ludzie zaczęli krzyczeć i chcieli uciec, ale nie mogli, po czym podeszłam do 1 z kobiet i przelazłam jej Unex i kazałam się jej nią zająć i powiedziałam, że za tydzień po nią wrócę.
Offline
Pomagając w polowaniu zalałam miasto wodą aby ludzie nie mogli się wydostać i wydusiłam słowa:
- Jeden klan, jedno polowanie
I zanim fala mnie zalała uniosłam się w powietrze i przytuliłam Morph i Alex moje ukochane przyjaciółki
Offline
'uciekła do ogrodu' nie chciała żyć na ziemi, chciała uciec, chciała żeby jej nigdy nigdzie nie było' chciała . . najzwyczajniej w świecie umrzeć' straciła osobę z którą podzielała uczucia . 'nagle znikła' coś ją pochłonęło '
Offline
słabo z tobą , słabo.
mamy dość krwi- udajmy się do miasta ( bez polowań) ja tam idę, zanim do końca nas zaleje.
Offline